Koszmar córki w rodzinie zastępczej

Sąd przyznał wysokie odszkodowanie adoptowanej córce – ofierze gwałtu

W przełomowym orzeczeniu irlandzki Sąd Najwyższy nakazał mężczyźnie, który wielokrotnie gwałcił swoją przybraną córkę przez siedem lat, wypłatę odszkodowania w wysokości 328 tysięcy euro. Sprawa ujawnia dramatyczne skutki przemocy seksualnej a przy okazji zaniedbania systemu opieki nad dziećmi adoptowanymi.

Stephen Murray, wcześniej zamieszkały w Humphreystown w hr. Wicklow, został skazany na 11 lat więzienia w maju 2022 r. za wielokrotne gwałty na Kelly Kemmy, które miały miejsce kilka razy w tygodniu, gdy przysposobiona córka miała od 11 do 18 lat, jak podaje serwis rte.ie.

Ofiara zrzekła się prawa do anonimowości po ogłoszeniu wyroku w 2022 r. i oświadczyła, że Murray zgwałcił ją około tysiąc razy, co zamieniło jej życie w koszmar.

Sędzia przewodnicząca sprawie w Sądzie Najwyższym przeciwko Murrayowi oraz agencji Tusla (irlandzkiej agencji ds. dzieci i rodzin), która została wskazana jako drugi pozwany, uznała, że skala przemocy i jej konsekwencje uzasadniają przyznanie bardzo wysokiego odszkodowania, przekraczającego kwoty zasądzane w poprzednich sprawach dotyczących wykorzystywania seksualnego dzieci.

W 2023 roku Kelly Kemmy zawarła ugodę z agencją Tusla, na mocy której otrzymała odszkodowanie w wysokości 250 tysięcy euro. Zgodnie z jej warunkami, zachowała prawo do dalszego dochodzenia roszczeń wobec Stephena Murraya. Postępowanie sądowe przeciwko Murrayowi, dotyczące odszkodowania dla pokrzywdzonej przybranej córki, zakończyło się wyrokiem ogłoszonym kilka tygodni temu.

Kelly Kemmy, urodzona w listopadzie 1997 r., została objęta opieką Tusli wraz z dwójką rodzeństwa w 2001 roku. W wieku około 4,5 roku została umieszczona wraz z rodzeństwem pod opieką Murraya i jego żony.

Choć początkowe lata w rodzinie zastępczej były stosunkowo dobre, później ujawniły się poważne problemy behawioralne Murraya – był on uzależniony od alkoholu i stawał się agresywny po jego spożyciu.

W 2022 r. Murray przyznał się do 14 „przykładowych zarzutów” gwałtu, dwóch zarzutów gwałtu oralnego oraz jednego zarzutu napaści seksualnej, dotyczących przestępstw popełnionych między lutym 2009 a grudniem 2015 roku. Został wtedy skazany na 11 lat więzienia.

W swoim orzeczeniu sędzia opisała, jak Murray przekonywał Kemmy, że wykorzystywanie seksualne było „normalne”, i groził jej, że jeśli komukolwiek o tym powie, ona i jej rodzeństwo stracą dom i zostaną rozdzieleni. Kemmy, chcąc chronić rodzeństwo, milczała.

W okresie dojrzewania Kemmy często miała myśli samobójcze i nie chciała żyć, zmagając się z poczuciem wstydu i winy wynikającym z trwającego wykorzystywania.

Gwałty ustały, gdy Kemmy skończyła 18 lat i zaczęła spotykać się z chłopakiem w swoim wieku. Murray był zazdrosny i wrogo nastawiony do jej partnera, co doprowadziło do wybuchu agresji mężczyzny w sierpniu 2017 roku.

Po tym zdarzeniu zorganizowano sesję terapii rodzinnej, podczas której ustalono, że Murray ograniczy picie alkoholu, a dzieci będą starały się nie prowokować jego złości. Kemmy twierdzi jednak, że nie nikt tego faktycznie tego nie sprawdzał.

Kemmy zgłosiła gwałty policji dopiero w lipcu 2019 r., mając już ponad 20 lat, po otrzymaniu wiadomości tekstowych od Murraya, które wzbudziły w niej strach, że może ponownie ją zgwałcić.

Po zgłoszeniu sprawy Kemmy straciła jedyny dom i rodzinę, jaką miała, a jej rodzeństwo zostało rozdzielone. Nie otrzymała pomocy w znalezieniu mieszkania ani w pokryciu kosztów życia a schronienie zapewnił jej sąsiad.

Sędzia opisała, jak przemoc wpłynęła na Kemmy psychicznie i emocjonalnie – pozostawiając ją z poczuciem wstydu, winy, lękiem, depresją i całkowitym brakiem poczucia własnej wartości. Jej relacje z rodzeństwem zostały zniszczone przez utratę wspólnego domu.

Sędzia stwierdziła, że wszystko, czego Kemmy się obawiała i czego próbowała uniknąć, ostatecznie się wydarzyło.

Sąd wysłuchał również opinii psycholog, która stwierdziła, że Kemmy obecnie matka małej córki – nadal jest głęboko straumatyzowana i potrzebuje wsparcia w przepracowaniu traumy oraz pogodzeniu się z utratą dzieciństwa.

W obecnej sprawie sędzia orzekła, że wytyczne dotyczące odszkodowań za obrażenia ciała nie mają zastosowania w przypadkach gwałtu lub napaści seksualnej.

Sąd przyznał Kemmy łącznie 578 tys. euro, z czego 250 tys. euro zostało odjęte jako wcześniej wypłacone odszkodowanie od Tusli. Sędzia uznała, że Tusla i Murray byli „współodpowiedzialni” za wyrządzone szkody adoptowanej córce.

Nie wiadomo jednak, czy Murray – obecnie osadzony w więzieniu Mountjoy – posiada majątek, który mógłby sprzedać, by wypłacić odszkodowanie przybranej córce, czy wyznaczono termin jego zapłaty, ani czy grozi mu dalsze postępowanie prawne w przypadku niewywiązania się z obowiązku zapłaty w określonym czasie.

Jednak sprawa Kelly Kemmy to bolesne przypomnienie o konieczności skutecznej ochrony dzieci w systemie opieki zastępczej. Ujawnia dramatyczne zaniedbania w systemie opieki zastępczej i podkreśla pilną potrzebę wzmocnienia mechanizmów ochrony dzieci przed przemocą. Tylko realne działania instytucji mogą zapobiec podobnym tragediom w przyszłości. Choć wyrok sądu przynosi częściową sprawiedliwość, trauma ofiary pozostaje głęboka, a pytania o odpowiedzialność systemu i w jaki sposób uda się uzyskać odszkodowanie od sprawcy wciąż pozostają bez odpowiedzi.

RK

FOTO: Dublin Four Courts (Sąd Najwyższy) na nabrzeżach rzeki Liffey, Deadstar, domena publiczna, CC BY-SA 3.0