„Lug Długoręki”, to jak czytamy w wielu opracowaniach historycznych dotyczących Irlandii, był mitcznym królem rezydującym na Szmaragdowej Wyspie w latach 1186–1146 p.n.e. Był on synem Ciana, wywodzącego się z ludu Tuatha de Danann. Był to także wnuk Nemeda oraz córki Balora Jednookiego.
Lśniący
Lug, którego imię po prostu oznacza „lśniący”, był w rozumowaniu pradawnych Celtów „bogiem słońce”. Wierzono, że był on bardzo przystojny, a co najważniejsze był on, jak nietrudno się domyśleć, wiecznie młody. Posiadał wiele energii i życiowej werwy, a przede wszystkim był pełen chęci do życia.
Na kartach irlandzkiej mitologii
Jak czytamy na kartach mitologii celtyckiej, Lug był obdarzony przez „Matkę Naturę” wieloma umiejętnościami, które opanował wręcz do perfekcji. Był on, co należy podkreślić, bogiem-patronem miejscowości Lugdunum (łac.), dzisiejszego Lyonu, miasta znajdującego się we Francji. Podobno jego postać ukazywała się tamtejszym pątnikom, którzy uzyskiwali łaski, o które prosili Luga.
Zła przepowiednia
Według wielu przepowiedni, bóg śmierci noszący imię Balor, miał zostać zabity przez swojego wnuka. Uwięził więc on zatem swoją córkę w kryształowej wieży swojego zamku, aby ta nigdy nie zaszła w ciążę a jej potomek nie pozbawił go w przyszłości życia, które tak bardzo miłował. Ale jego piękna córka Ethlinn urodziła jednak syna, którym był właśnie Lug lub inaczej „Lugh”. Rozwścieczony Balor wrzucił maleńkiego chłopca czym prędzej do morza. Jednak stara celtycka Druidka o imieniu Birog, uratowała pięknego chłopczyka, oddając go pod opiekę Manannan Mac Lira. Dziecko zostało przyjęte bez najmniejszych problemów do ludu Tuatha Dé Danann i to właśnie ten lud nadał chłopcu imię „Lugh Lamhfada”. Jego opiekunką była równie piękna jak Lug, czarnowłosa Tailtiu.
Pomysły Luga
Jak nam wiadomo, Lugh był od najmłodszych lat bardzo pomysłowy. Jedna z opowieści na ten temat mówi nam o tym, jak Lugh podróżował do Tary i pewnego razu przybył tam w czasie wielkiej uczty, trwającej w tym czasie na dworze królewskim. Lugh podszedł do strażnika bramy. Ten zaraz zapytał go, jakim talentem on dysponuje. Pytanie to pojawiło się dlatego, ponieważ istniała na dworze królewskim stara tradycja stanowiąca o tym, że tylko osoby obdarzone specjalnymi umiejętnościami mogą przekroczyć jego podwoje.
Lugh szybko powiedział strażnikowi, że jest „snycerzem”. Strażnik szybko odpowiedział, że … „mamy już snycerza, więc nie potrzebujemy twoich usług”. Lug zatem szybko odparł, że jest on „kowalem”. Ale i tym razem strażnik nie dał się udobruchać taką odpowiedzią. Lugh powiedział wtedy, że jest ogromnym siłaczem, niezrównanym szermierzem, harfistą, bohaterem, a nawet poetą, historykiem, czarnoksiężnikiem i rzemieślnikiem w każdym calu. Strażnik na taką dziwną odpowiedź, potrząsał tylko głową. Ale i tym razem odparł Lugowi, że wszystkie te fachy mają już swoich reprezentantów przebywających w pałacu. Lug zatem odparł: „Rozumiem, ale czy macie, jednakże kogoś, kto jednocześnie posiada wszystkie te umiejętności jednocześnie”. Strażnik był zmuszony przyznać się do pomyłki. W tym momencie skinął głową na znak przyznania młodzieńcowi racji i w ten właśnie sposób Lugh wstąpił w progi pałacu i przyłączył się tym samym do bawiących się tam osób.
Niezwykły wojownik
Lugh jako niezwykły wojownik, przewodził ludowi Tuatha podczas drugiej bitwy rozegranej pod Magh Tuireadh (na północnym zachodzie Irlandii, w okolicach Lough Arrow w hr. Sligo). Tam właśnie walczyli żołnierze Luga przeciw złym Fomorianom, czyli gigantom zamieszkującym Irlandię przed przybyciem Gaelów. Podczas tej bitwy, Balor zabił wzrokiem króla Nuadę, a następnie, jak mówiły przepowiednie, sam został zabity włócznią przez Lugha, jego wnuka, który cisnął ją w jego jedyne oko, to oko, którym Balor zabijał wszystko, co żyje dookoła.
Razem z żoną Rosmertą
Lugh był mężem Rosmerty, którą bardzo kochał i z którą był bardzo szczęśliwy. Wiele podań ludowych Irlandii mówi nam, że para ta nie miała potomstwa. Ale mimo wszystko, obwołano go przywódcą Tuatha Dé Danann (mitycznej ludności zamieszkującej Irlandię) po tym, jak król Nuada stracił ramię w drugiej bitwie mającej miejsce pod Magh Tuireadh, co było przyczyną jego szybkiej abdykacji.
Ojciec Cuchulainna
Lugh był ojcem Cuchulainna, którego matką była kolejna partnerka Luga –„Dechtere”. Ich córką była też Ebliu, która pokochała Fintana mac Bóchhra, za którego wyszła za mąż. Była ona bardzo piękną kobietą, którą zwyczajowo nazywano „urodziwą jak jej ojciec”.
Podobno imię Luga działało niebywale cuda. Gdy tylko jakiś Celt był bardzo chory, szybko musiał wówczas zawołać tego mitycznego króla, a ten szybko przychodził z ratunkiem do chorego.
Walki w okolicach Dublina
Pewnego razu podczas potyczki w okolicach Dublina, zginęło wielu Celtów, którzy zmagali się w z wojskiem Wikingów. Wówczas to, kobiety zabitych żołnierzy, zaczęły tańczyć wokoło rozpalonego ognia, wyzywając imię króla Luga. Ten szybko przybył im z pomocą, a wszyscy Celtowie, którzy ponieśli śmierć w boju, zostali wskrzeszeni.
Imię tego niezwykłego króla, przynosiło też pociechę kobietom, które chciały za wszelką cenę mieć potomstwo. Gdy tylko zawołały one imię króla Luga, w niedługim czasie zachodziły w upragnioną ciążę.
Warto też wspomnieć, że od imienia Lugha pochodzi nazwa pogańskiego święta noszącego miano „Lughnasa”, która w języku mieszkańców Szmaragdowej Wyspy, oznacza miesiąc sierpień.
Ewa Michałowska- Walkiewicz





