Nasza Gazeta w Irlandii Polacy i Litwin pochowali papierosy w manekinach - Portal Polonii w IrlandiiPortal Polonii w Irlandii

Polacy i Litwin pochowali papierosy w manekinach

mannequinKolejny dzień, kolejni polscy przemytnicy wpadli w Cork. Jak nietrudno się domyśleć, wybranym przez nich towarem były papierosy. Nieco trudniej było z początku zgadnąć, gdzie ukryli kontrabandę. Papierosy poupychali bowiem w… manekinach.

Dwójka Polaków i Litwin wpadli podczas rutynowej kontroli. Celnicy sprawdzali kompleks magazynów położony w Skibbereen w hrabstwie Cork. Przechodząc obok jednego z budynków pies tropiący zaczął zachowywać się dziwnie nadpobudliwie. Węszył jak oszalały.

Funkcjonariusze skierowali swoje kroki do środka i przeszukali magazyn. Trop złapany przez zwierzę okazał się właściwy. Jak donosi „Irish Independent”  celnicy odnaleźli papierosy warte ponad 220 tys. euro.

Były one schowane w kilku manekinach.  Jak się okazało, wydrążone korpusy były dosyć pojemne. Kilka plastikowych kukieł pomieściło aż 445 tys. papierosów. Obecni na miejscu Polacy i ich kolega z Litwy zostali zabrani na przesłuchanie. W trakcie przeszukiwania celnicy zabezpieczyli także furgonetkę z brytyjskimi rejestracjami.

Jak szacuje służba celna, skonfiskowany towar kosztował państwo ponad 175 tys. euro niezapłaconych podatków i ceł. Konfiskata kontrabandy była częścią większej operacji prowadzonej przez nią w Cork.

To nie pierwsza w ostatnim czasie wpadka polskich przemytników w Irlandii. Niedawno Garda odkryła kontrabandę w jednym z domów z Wexford. Polak wpadł jednak nie przez donos czy śledztwo, a przez… pożar sąsiedniego domu.

W ramach akcji gaśniczej przybyła na miejsce straż pożarna i Garda postanowiła ewakuować mieszkańców sąsiednich domostw. Gdy funkcjonariusze weszli do jednego z nich, przez przypadek odkryli kontrabandę. Skonfiskowany wówczas towar był wart 21 tys. euro. Funkcjonariusze nie podali, jaką rolę w całym procederze odgrywał przesłuchany Polak.

Jeszcze wcześniej celnicy zatrzymali mieszkającą w Dublinie Polkę. W zajmowanym przez nią mieszkaniu znaleźli ponad 30 tys. papierosów oraz 15 kg tytoniu. Z kolei w czerwcu na lotnisku w Cork zatrzymano 34-letniego Polaka, który miał przy sobie papierosy za 7,5 tys. euro. Poza wspomnianym pożarem we wszystkich wspomnianych akcjach kluczową rolę odegrały psy tropiące.

Wygląda więc na to, że polscy kryminaliści stają się specjalistami nie tylko w dziedzinie wpadania przez marihuanę…

Przemysław Zgudka


Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.