Nadchodzi droga zima

Zbliżająca się zima przynosi niepokojące prognozy dla irlandzkich gospodarstw domowych – ceny energii elektrycznej ponownie wzrosną, a rząd zapowiada brak dodatkowego wsparcia. Wzrosty cen ogłaszane przez dostawców, jak również prognozy regulatorów, pogłębiają obawy o przyszłość finansową wielu rodzin, zwłaszcza tych o niższych dochodach.

Irlandzkie gospodarstwa domowe powinny przygotować się wyższe rachunki za energię tej zimy, ponieważ rząd ogłosił, że nadchodzący Budżet na rok 2026, który zostanie oficjalnie przedstawiony 7 października, nie będzie zawierał jednorazowych środków wsparcia energetycznego, jak miało to miejsce w poprzednich latach.

Na początku tego miesiąca dostawca energii – Energia stał się kolejną firmą w Irlandii, która ogłosiła podwyżki cen dla klientów indywidualnych – o 10,9 proc., a dla użytkowników liczników inteligentnych o 12,1 proc., począwszy od przyszłego miesiąca.

W rozmowie z „Irish Examiner”, komentator Daragh Cassidy z portalu porównującego ceny Bonkers.ie określił podwyżkę jako znaczącą, choć nie zaskakującą: – Chociaż hurtowe ceny energii znacznie spadły od szczytu kryzysu energetycznego w 2022 roku, nadal pozostają wysokie. (…) Na przykład hurtowe ceny energii elektrycznej są obecnie o 80-90 proc. wyższe niż przed wybuchem wojny na Ukrainie [w lutym 2022]. Podobnie jest z cenami gazu i coraz bardziej prawdopodobne, że nigdy nie wrócą do poziomów sprzed wojny. – Niestety, wysokie ceny, które obecnie płacimy za energię, wyglądają na nową normę – podsumował.

Dodatkowo rosną koszty utrzymania i konserwacji irlandzkiej sieci energetycznej.
Tymczasem firma Bord Gáis Energy potwierdziła 12 września, że w przyszłym miesiącu podniesie również ceny energii elektrycznej dla klientów indywidualnych. Przeciętne gospodarstwo domowe będzie musiało liczyć się z wyższymi rachunkami o ok. 18 euro miesięcznie.

W oświadczeniu firma poinformowała, że od 12 października stawki jednostkowe za energię elektryczną wzrosną o 13,5 proc., a opłaty stałe o 12 proc. Ceny gazu dla 270 tys. klientów pozostaną jednak bez zmian.

Jest to pierwsza podwyżka cen firmy od trzech lat. Bord Gáis Energy zapewniła, że nadal będzie oferować wsparcie klientom, którzy mogą mieć trudności z opłaceniem rachunków, i zachęciła osoby znajdujące się w trudnej sytuacji do kontaktu.

Firma poinformowała również, że dysponuje szeregiem form pomocy dla klientów, w tym dla tych, którzy zmagają się z niespodziewanie wysokimi rachunkami.

Podwyżki cen energii przez firmy Energia i Bord Gáis Energy, a także zapowiadane podwyżki przez innych dostawców w najbliższej przyszłości, wywrą dodatkową presję na gospodarstwa domowe o niskich dochodach, które już teraz zmagają się z trudnościami finansowymi. Na początku tego miesiąca krajowy regulator rynku energetycznego, Komisja ds. Regulacji Usług Komunalnych (CRU), ostrzegł, że tej zimy tysiące kolejnych gospodarstw domowych mogą popaść w zaległości w opłatach za energię, ponieważ liczba takich przypadków już teraz „utrzymuje się na historycznie wysokim poziomie”.

Irlandzkie gospodarstwa domowe nadal płacą jedne z najwyższych cen energii elektrycznej w Europie. Najnowsza analiza cenowa CRU przewiduje, że w ciągu najbliższych pięciu lat rachunki domowe wzrosną o 8-21 procent.

Tymczasem ogromna liczba centrów danych działających w Rep. Irlandii wywiera znaczną presję na krajową sieć energetyczną. Na rok 2025 w Republice działało ok. 120 centrów danych obsługiwanych przez 24 różnych dostawców (w tym gigantów technologicznych takich jak Amazon, Google i Microsoft), które odpowiadają za ok. 25 proc. całkowitego zużycia energii elektrycznej w kraju. Przewiduje się, że do 2030 r. udział ten wzrośnie do ponad 30 procent.

Jednak centra danych i inni duzi odbiorcy energii korzystają z indywidualnych umów z dostawcami, które chronią ich przed wahaniami cen rynkowych. Niektórzy płacą stawki stałe negocjowane bezpośrednio z producentami energii lub zawierają długoterminowe umowy, które zapewniają dostęp do energii po cenach niższych niż rynkowe – znacznie niższych niż stawki płacone przez przeciętnego klienta indywidualnego czy komercyjnego.

Przedstawiciele rządu przyznają, że Irlandia stoi przed poważnym dylematem energetycznym. Z jednej strony centra danych przynoszą znaczne inwestycje zagraniczne, tworzą miejsca pracy i wspierają rozwój regionalny. Z drugiej, ich ogromne zużycie energii zmusza państwo do przyspieszenia modernizacji turbin, kabli i stacji transformatorowych – koszty tych działań ostatecznie ponoszą podatnicy oraz zwykli klienci indywidualni i biznesowi.

Analitycy energetyczni ostrzegają, że taka dysproporcja cenowa grozi stworzeniem w Irlandii dwupoziomowego rynku energii: jednego dla międzynarodowych firm technologicznych, które płacą preferencyjne stawki, oraz drugiego – dla gospodarstw domowych i małych firm, które ponoszą nieproporcjonalnie wysokie koszty modernizacji infrastruktury energetycznej.

Tymczasem wzrost cen energii elektrycznej staje się codziennością, a brak rządowego wsparcia tylko pogłębia trudności wielu rodzin. Nierówności w dostępie do taniej energii budzą coraz więcej pytań o sprawiedliwość systemu. Nadchodząca zima może okazać się wyjątkowo kosztowna – zwłaszcza dla tych, którzy już teraz ledwo wiążą koniec z końcem.

AD