Przemoc zaczyna się długo przed pierwszym uderzeniem

Wywiad z Moniką Walsh – Polką, która wyjechała do Irlandii, gdzie nie tylko otrzymała tytuł Miss 2014, ale także zainteresowała się problemem przemocy domowej. Aktywistka, która pomaga kobietom i szerzy świadomość o ich problemach. Autorka książki „Take me out of this hell!”

 

Co skłoniło Panią do wyjazdu do Irlandii? Co ceni sobie Pani w tym kraju najbardziej?

Do wyjazdu skłoniła mnie potrzeba zmiany oraz możliwości rozwoju. Irlandia okazała się krajem niezwykle otwartym – ludzie są tu życzliwi, szanują prywatność i wspierają różnorodność. Wyjechałam na wymianę językową, a tak się ułożyło, że zostałam i mieszkam już 21 lat w Dublinie.

 

W Irlandii zdobyła Pani również tytuł Miss Irlandii, wspomniała Pani, że podczas konkursu zainteresował Panią temat przemocy domowej. Jakie działania podjęła Pani w związku z tym tematem?

W trakcie przygotowań do konkursu zaczęłam zgłębiać temat przemocy domowej i zrozumiałam, jak ogromna liczba kobiet mierzy się z nim w samotności. Od tamtego momentu zaangażowałam się w działania edukacyjne: prowadzę rozmowy i prelekcje, udzielam się w kampaniach społecznych: własna kampania „Let her smile not cry” (Pozwól jej się uśmiechać, nie płakać), „Queens without scars” (Królowe bez blizn) wzięły w niej udział ofiary przemocy domowej, pozując do sesji zdjęciowej ukazującej fizyczne skutki przemocy. Ważnym elementem koncepcji stała się symbolika kolorów: czerń reprezentowała mrok, biel – nadzieję, natomiast fiolet – przemoc. Popieram „Jennie’s law” (Prawo Jennie) – to projekt zmiany prawa w Irlandii, którego celem jest wprowadzenie rejestru sprawców przemocy domowej. Tworzę treści uświadamiające oraz wspieram organizacje pomocowe. Staram się wykorzystać swoją widoczność, aby mówić o problemie głośno i bez tabu.

 

W ramach poszerzania świadomości społecznej napisała Pani książkę „Take me out of this hell!” (Zabierz mnie z tego piekła!).  Jak opisałaby Pani swoją publikację osobom, które jej nie znają?

Moja książka to połączenie reportażu, osobistych refleksji oraz przewodnika, który pomaga zrozumieć mechanizmy przemocy – zarówno fizycznej, jak i psychicznej.

Znajdują się w niej również trzy historie kobiet, które odważyły się opowiedzieć o swoich przeżyciach.

Skierowana jest ona przede wszystkim do kobiet: tych, które same doświadczają przemocy, zmierzyły się w przeszłości z trudnymi relacjami lub chcą lepiej rozpoznawać toksyczne zachowania przemocowców. To książka, która daje wiedzę, wsparcie i poczucie, że nikt nie musi przechodzić przez to samotnie.

 

Skoro mowa o toksycznych zachowaniach. Jakie sygnały ostrzegawcze najczęściej przeoczają ofiary przemocy? Jakie są tego konsekwencje i jak sobie z tym radzić?

Najczęściej ignorowane sygnały to: kontrola – gdzie jesteś, z kim piszesz, co masz na sobie; izolowanie od rodziny i znajomych; zazdrość udająca troskę; umniejszanie, krytykowanie, żarty „twoim kosztem”; huśtawka emocjonalna – okresy uwielbienia i karania; obwinianie ofiary za wybuchy agresji.

Konsekwencją bywa stopniowe niszczenie poczucia własnej wartości ofiary, a także wejście w pełną zależność od partnera. Najważniejsze jest uświadomienie sobie, że przemoc zaczyna się długo przed pierwszym uderzeniem – od manipulacji i kontroli.

Dlatego wiele kobiet mieszkających zagranicą potrzebuje pomocy, bo właśnie tam nie znając języka, nie mając blisko przyjaciół i rodziny są pozostawione same sobie. I boją się odejść od oprawców.

 

W jednym z wywiadów mówiła Pani, że przemocowi mężczyźni często mają cechy narcystyczne. Jak ich rozpoznać?

Narcyz nie musi być od razu agresorem, ale wielu sprawców przemocy przejawia cechy narcystyczne. Można ich rozpoznać po: oczekiwaniu podziwu od otoczenia, braku empatii, przekonaniu, że mają zawsze rację, wrażliwości na krytykę, manipulacji i gaslightingu (manipulacji polegającej na podważaniu czyjejś pamięci i poczucia rzeczywistości), idealizowaniu partnerki na początku, co później przechodzi w drugą skrajność.

Narcyz często też praktykuje tzw. „love bombing” (zasypywanie kogoś nadmierną uwagą i czułością): robi wszystko byśmy się zakochały i myślały, że znalazłyśmy księcia z bajki, a z czasem okazuje się, że była to tylko gra, by nas w sobie rozkochać.

 

Czy Pani publikacja zostanie przetłumaczona na język polski?

Tak, planuję polskie wydanie. Zależy mi, aby treści dotyczące przemocy i relacji toksycznych były dostępne również dla kobiet w Polsce, gdzie temat wciąż bywa bagatelizowany. Jestem w trakcie rozmów dotyczących publikacji polskiej wersji. Jestem otwarta na propozycje z Polski.

 

Do kogo powinny zgłaszać się kobiety doświadczające przemocy?

Najlepiej zwrócić się do: lokalnych ośrodków np. „Women’s Aid”; fundacji specjalizujących się w przemocy domowej; skorzystać z telefonów zaufania; zwrócić się do policji, jeśli zagrożone jest zdrowie lub życie; porozmawiać z psychologiem lub terapeutą, otworzyć się i opowiedzieć o problemie zaufanym przyjaciołom, którzy mogą pomóc zrobić pierwszy krok.

Moim zdaniem, gdy mężczyzna uderzy po raz pierwszy nie wolno dawać mu więcej szans. Przemoc to brak szacunku, a bez szacunku nie można zbudować szczęśliwego związku.

Najważniejsze to nie zostawać z tym samemu. Przemoc nigdy nie „mija” – ona tylko się nasila.

 

W tym roku otrzymała Pani także nominację do konkursu Osobowości Roku Polonii Świata 2025, którego celem jest wyróżnienie polskich działaczy poza granicami ojczyzny. Z czym wiąże się dla Pani ta nominacja?

To dla mnie ogromne wyróżnienie i potwierdzenie, że to, co robię, ma znaczenie także dla innych. Nominacja wiąże się z docenieniem działań społecznych na rzecz kobiet. To również motywacja, aby działać jeszcze szerzej i głośniej mówić o przemocy oraz odbudowie życia po trudnej sytuacji, a także by po prostu uwierzyć w siebie.

 

Czy planuje Pani w przyszłości podobne projekty do swojej książki, czy może już teraz nad czymś Pani pracuje?

Przez ostatnie lata zgłębiałam historie kobiet doświadczających przemocy domowej – ich dramaty, walkę o godność, próby ucieczki, a także drogę do odzyskania własnego życia. Teraz nadszedł czas, aby pokazać drugą stronę tego zjawiska. Właśnie dlatego pracuję nad nową książką, w której przedstawię historie mężczyzn w podobnych sytuacjach. To temat rzadziej poruszany, często bagatelizowany, a jednak równie ważny.

Po publikacji planuję również realizację filmu opartego na historiach, który pozwoli jeszcze szerzej dotrzeć z przekazem i zwiększyć świadomość na temat przemocy.

Kolejnym planem jest międzynarodowa misja edukacyjna.

Otrzymałam zaproszenia z niemal każdego kraju od moich koleżanek Mrs Universe na seminaria dotyczące przemocy domowej. To dla mnie ogromny zaszczyt i dowód na to, jak bardzo potrzebna jest wiedza i rozmowa o tym zjawisku.

Podczas tych spotkań chcę spotykać się z koleżankami i specjalistkami pracującymi w swoich krajach; wspólnie rozmawiać z osobami, które doświadczyły przemocy; wymieniać się doświadczeniami; szerzyć wiedzę o tym, jak rozpoznawać pierwsze sygnały przemocy; edukować, jak jej unikać oraz jak skutecznie pomagać ofiarom.

Każde takie spotkanie jest krokiem w kierunku świata, w którym świadomie reagujemy na przemoc, a nie odwracamy od niej wzroku.

Dziękuję za rozmowę i życzę sukcesów w realizacji planów.

Emilia Zych

POLECAMY:  Prawo Jennie: ujawnić sprawców
POLECAMY:  Gdzie szukać pomocy w przypadku przemocy domowej w Irlandii?