PolskaÉire Slavic Festival 2025 – dzień, który połączył ludzi, tradycje i serca

Cork, 22 czerwca 2025, Fitzgerald Park po raz pierwszy stał się przestrzenią świętowania, spotkania i budowania wspólnoty na taką skalę. Tegoroczna edycja PolskaÉire Slavic Festival przyciągnęła prawie 4 tys. odwiedzających – zarówno Polonię, mieszkańców Cork, jak i gości z innych miast Irlandii. W słońcu i przy dźwiękach muzyki rozbrzmiewała wielokulturowość, która z każdym rokiem staje się nieodłączną częścią festiwalowego krajobrazu.

Uroczystego otwarcia festiwalu dokonał Rafał Perl, zastępca dyrektora Departamentu Współpracy z Polonią i Polakami za Granicą w Ministerstwie Spraw Zagranicznych w Polsce, w towarzystwie Agnieszki Skolimowskiej, przedstawicielki Ambasady RP w Dublinie, oraz Katarzyny Tęsiorowskiej, głównej organizatorki wydarzenia.

W swoich przemówieniach podkreślili oni znaczenie integracji międzynarodowej, kulturowej wymiany i budowania wspólnoty w duchu szacunku i otwartości.

To symboliczne rozpoczęcie nadało ton całemu dniu pełnym radości, spotkań i dzielenia się kulturą.

Jak mówili organizatorzy, ideą od samego początku było stworzenie przestrzeni, w której Polacy mogą dzielić się swoją kulturą, językiem i tradycją, nie tylko między sobą, ale także z Irlandczykami i innymi narodowościami zamieszkującymi Cork.

– Chcieliśmy stworzyć miejsce, gdzie Polacy poczują się zaproszeni, zaciekawieni i wzbogaceni – powiedzieli organizatorzy w rozmowie dla Radia Cenzura. – Z roku na rok festiwal rośnie, ale wciąż ma w sobie ten rodzinny, wspólnotowy klimat.

Jednym z największych magnesów tegorocznego festiwalu były pokazy rekonstrukcyjne. Zjednoczone grupy Ulfhednar Hird Ireland oraz Clann Na Finna odtworzyły z ogromną starannością życie codzienne Słowian i Wikingów. Można było zobaczyć ręcznie wykonywane przedmioty, narzędzia, zbroje, bronie, a każdy z członków grupy był ubrany w historyczny strój, reprezentujący albo Wikingów, albo Słowian.

Widzowie z ciekawością dopytywali o detale historyczne, techniki walki i codzienne życie dawnych społeczności, a dzieci z zachwytem obserwowały rekonstrukcje bitew oraz mogły dotknąć elementów uzbrojenia.

Dodatkową atrakcją wydarzenia było spotkanie z dzikimi ptakami, zarówno lokalnymi dla Irlandii, jak i spoza Irlandii. Ogromnym zainteresowaniem cieszyły się m.in. kruk oraz różne gatunki sów, które przybyły na festiwal wraz z opiekunem.

Z kolei Blademasters Academy zaprezentowało historyczne style szermierki, z użyciem długich mieczy i szabel, po techniki walki bocznej. Pokazy cechowała wyjątkowa precyzja, realizm i pełne zaangażowanie – widownia mogła zobaczyć nie tylko widowiskowe pojedynki, ale również poznać filozofię tej dyscypliny.

Warto wspomnieć również o Grupie Arnhem, która przybliżyła historię Wojska Polskiego. Ich opowieści o mundurach, uzbrojeniu i losach polskich żołnierzy spotkały się z głębokim zainteresowaniem publiczności, zarówno tej starszej, jak i młodszej.

Nie można tez nie wspomnieć o harcerzach ZHP Cork, których obecność dodała charakteru i wartości wychowawczej całemu wydarzeniu.

Scena festiwalowa tętniła dźwiękami przez cały dzień. Wystąpili na niej m.in. Inisowiacy, zespół folklorystyczny, który zachwycił publiczność tańcem, śpiewem i pięknymi strojami ludowymi. Ich występ był nie tylko artystyczny, ale również edukacyjny.

Dzikie Jagody zaprezentowały tradycyjny repertuar ludowy, z głębokimi, wielogłosowymi pieśniami, które przechodziły z pokolenia na pokolenie.

Na zakończenie dnia, publiczność porwali dwoje członkowie z Akustyczni Band w projekcie własnym Protest Song, prezentując energiczny muzyczny set z pogranicza bluesa, rocka i brzmień akustycznych z Polski.

W tym roku na festiwalowej scenie pojawili się przedstawiciele ukraińskiej i rumuńskiej społeczności.

Chór Kalyna, działający wśród ukraińskiej diaspory w Irlandii, oczarował publiczność lirycznymi, emocjonalnymi pieśniami wykonywanymi w języku ukraińskim. Z kolei Olivia Mihet, rumuńska wokalistka o wyjątkowej wrażliwości, zaprezentowała tradycyjne utwory ze swojego rodzinnego regionu – delikatne melodie, bogate wokalnie, które przeniosły słuchaczy w klimat rumuńskiego krajobrazu.

Oba występy zostały przyjęte z entuzjazmem – nie tylko jako artystyczne wydarzenia, ale jako symbol współistnienia kultur i otwartości społeczności Cork na różnorodność.

Festiwal nie zapomniał o najmłodszych uczestnikach. ABC Polska Biblioteka w Cork przygotowała szereg atrakcji dla dzieci, gry i zabawy, rozgrywki szachowe oraz kiermasz książek. Pokazano, że biblioteka to nie tylko miejsce nauki, ale również przestrzeń przygody, rodzinnego czasu i budowania wspólnej tożsamości poprzez literaturę i zabawę.

Z kolei Dmw Extrasensory Perception we współpracy z Remidium Foundation zaprosiła dzieci na wyjątkowe warsztaty rozwijające intuicję i percepcję pozazmysłową. – „Dzieci mają ogromny potencjał” – mówiła jedna z prowadzących. – Naszym celem jest stworzenie przestrzeni, w której mogą go odkrywać i rozwijać w bezpiecznym, wspierającym środowisku.

Nieodłącznym elementem festiwalu była oczywiście strefa kulinarna, która cieszyła się ogromnym zainteresowaniem. Każdy, niezależnie od wieku czy kulinarnych upodobań, mógł znaleźć coś dla siebie.

Na gości czekały słodkości, aromatyczna kawa, a także prawdziwe klasyki street foodu – polskie zapiekanki, kebaby, hot-dogi i wiele innych przysmaków. Można było skosztować zarówno smaków dzieciństwa, jak i bardziej współczesnych propozycji.

Strefa gastronomiczna tętniła życiem. Kusiła nie tylko zapachami i smakami, ale również rozmowami, uśmiechami i momentami dzielenia się jedzeniem przy wspólnych stołach.

Na zakończenie dnia wróciliśmy do organizatorów. Ich twarze, zmęczone, ale uśmiechnięte, mówiły wszystko.

– To był piękny dzień. Największym sukcesem było to, że ludzie byli zadowoleni, rozmawiali, śmiali się i wzruszali. I tak, już myślimy o przyszłorocznej edycji.

PolskaÉire Slavic Festival to nie tylko wydarzenie kulturalne. To manifest obecności, pokazanie, że Polonia i społeczności słowiańskie są żywą, aktywną i twórczą częścią Irlandii. W dodatku festiwal był dowodem na to, że historia, sztuka, muzyka i codzienność mogą spotkać się w jednym miejscu i stworzyć coś, co zostaje w sercach na długo. To nie był tylko festiwal, to było wspólne tworzenie słowiańskiej opowieści.

Do zobaczenia za rok!

Aneta Kubicka
Radio Cenzura

FOTO: Aneta Kubicka Radio Cenzura