W ciągu zaledwie dziesięciu dni od wejścia w życie nowego prawa dotyczącego dawstwa organów, niemal 40 tysięcy mieszkańców Irlandii zdecydowało się zrezygnować z udziału w systemie domniemanej zgody.
Nowe przepisy, obowiązujące od 17 czerwca br., zakładają, że każda osoba dorosła mieszkająca w Irlandii od co najmniej roku, automatycznie wyraża zgodę na oddanie organów po śmierci – chyba że wcześniej zarejestruje swój sprzeciw w krajowym rejestrze opt-out.
Celem Ustawy o tkankach ludzkich z 2024 roku (Human Tissue Act 2024) jest zwiększenie liczby przeszczepów poprzez uproszczenie procedur i wprowadzenie zasady domniemanej zgody. Zmiany objęły również dawstwo za życia – umożliwiając oddanie organu osobie nieznajomej.
Podobne rozwiązania obowiązują już w wielu krajach europejskich, m.in. w Austrii, Belgii, Niemczech, Holandii, Chorwacji, Słowenii czy Polsce. Irlandia dołącza tym samym do grona państw, które uznają, że domyślna zgoda może zwiększyć liczbę dostępnych organów i skrócić czas oczekiwania na przeszczep.
Z systemu wyłączone są osoby poniżej 18. roku życia, obywatele przebywający w Irlandii krócej niż rok oraz osoby, które nie miały zdolności do podjęcia świadomej decyzji przed śmiercią.
Według danych HSE, opublikowanych przez serwis breakingnews.ie, od 17 do 27 czerwca aż 38 687 osób zarejestrowało się w systemie opt-out – średnio 155 osób na godzinę. Rejestracja możliwa była zarówno online, jak i telefonicznie. Tak wysoka liczba zgłoszeń w krótkim czasie może świadczyć o dużej potrzebie wyrażenia sprzeciwu wobec automatycznego włączenia do systemu.
Przedstawicielka HSE podkreśliła, że nawet jeśli dana osoba nie wyraziła sprzeciwu, decyzja o pobraniu organów zawsze konsultowana jest z rodziną zmarłego. Jeśli bliscy nie wyrażą zgody, procedura nie jest kontynuowana. Jednocześnie zaznaczono, że każda osoba może w dowolnym momencie zmienić zdanie i wycofać się z rejestru opt-out lub ponownie do niego dołączyć. System ma być elastyczny i respektować wolę obywateli.
Choć nie wiadomo, czy tak wysoki poziom rezygnacji utrzyma się w kolejnych tygodniach, początkowy napływ zgłoszeń sugeruje, że wielu obywateli miało silną potrzebę wyrażenia sprzeciwu natychmiast po wejściu przepisów w życie. Eksperci podkreślają, że reakcja społeczna może być efektem braku wcześniejszej kampanii informacyjnej lub niepokoju związanego z automatycznym przypisaniem do systemu. Wprowadzenie tak istotnej zmiany w prawie dotyczącym ciała po śmierci wymaga bowiem nie tylko przepisów, ale i zaufania społecznego.
Nie jest też jasne, czy HSE będzie regularnie publikować dane dotyczące liczby osób rezygnujących z domyślnego dawstwa organów w przyszłości. Na razie nie zapowiedziano żadnych cyklicznych raportów. Wiele zależy od tego, jak społeczeństwo przyjmie nowe przepisy i czy liczba opt-outów będzie nadal rosła. Władze zapewniają, że system ma służyć zwiększeniu liczby przeszczepów, ale nie kosztem wolności wyboru obywateli.
KZ