Nasza Gazeta w Irlandii Bez opamiętania dźgał ojca i syna - Portal Polonii w IrlandiiPortal Polonii w Irlandii

Bez opamiętania dźgał ojca i syna

Bandzior, który przed dwoma laty brutalnie zaatakował polską rodzinę z Tralee pójdzie siedzieć. Brian Keane bezlitośnie dźgał ojca i syna, na których natrafił rabując ich samochód. Mało brakowało, a Polacy przypłaciliby spotkanie z włamywaczem życiem.Wczesnym listopadowym rankiem 2014 roku polską rodzinę mieszkającą w Tralee obudziło ujadanie ich psa. Robert F. i jego syn Hubert od początku czuli, że coś jest nie tak. Niestety, nie byli w błędzie. Po wyjściu z domu napotkali Briana Keane’a, włamywacza, który właśnie „rozpracowywał” ich auto.

Mężczyzna zaczął uciekać, a ojciec i syn rzucili się za nim w pościg. Nagle bandyta stanął, wyciągnął nóż i zaczął nim dźgać bez opamiętania. 17-letni Hubert F. dostał w czoło. Jego ojciec rzucił mu się na ratunek.

Robert F. został dotkliwie zraniony nożem. Jak donosi „Irish Times”, głowa rodziny została wielokrotnie dźgnięta nożem w obie nogi. Włamywacz przebił mu także tętnicę oraz zranił w klatkę piersiową. Tym razem na ratunek rzucił się syn. Uderzył włamywacza metalowym prętem. Jego szybka reakcja najprawdopodobniej uratowała ojcu życie. Brian Keane uciekł, ale został szybko ujęty. Do złapania bandziora przyczynił się jego charakterystyczny rosyjski akcent.

Okazało się, że włamywacz owszem pochodzi z Rosji. W trakcie śledztwa ujawniono jego (nie)ciekawą przeszłość. Dorastając w rosyjskich sierocińcach, już od małolata parał się przestępczością. Większość swojego życia spędził w zamknięciu. Co rusz trafiał do poprawczaków, zaś po osiągnięciu pełnoletniości – do więzień. Cela stała się wręcz jego drugim domem.

Jakkolwiek w zamknięciu był przykładnym więźniem, nie umiał właściwie funkcjonować na wolności. Nie potrafił znaleźć sobie normalnej pracy i żeby przeżyć musiał kraść. Swoje nieprzystosowanie udowodnił w najgorszy z możliwych sposobów atakując Polaków z Tralee. Brianowi Keane’owi zostały postawione zarzuty ciężkiego uszkodzenia ciała. W wyniku doznanych obrażeń Robert F. stał się kaleką.

Bandyta dostał 10 lat odsiadki. Jest to jeden z najwyższych wyroków wydanych w ciągu ostatnich lat w Tralee. Jest jednak jedno „ale”. Jeżeli mężczyzna dobrze będzie zachowywał się za kratami, ostatnie dwa i pół roku kary odbędzie na wolności, w zawieszeniu. Mało prawdopodobne, by w tym czasie coś mu się poprawiło.
Przemysław Zgudka


Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.