Święta Dymfna

Irlandzka męczennica

Dymfna, (Dymphna), to irlandzka dziewica a zarazem męczennica, która straciła życie w obronie swojej czystości i wiary w Chrystusa Ukrzyżowanego. Jest to święta irlandzkiego kościoła katolickiego, zwyczajowo zwana „Oddaną Kościołowi i Bogu”.

Jak nam mówi stara legenda

Według słów starej legendy, która została spisana w latach 1238–1247 przez Piotra Sprawiedliwego, który był kanonikiem w Cambrai, Dymfna była córką pogańskiego króla Szmaragdowej Wyspy, który wprowadził pewnego rodzaju reżim odnośnie wiary w Boga. Ze swojej niewiary był on bardzo dumny i nie uznawał religii i taki stan ateizmu nakazywał wszystkim swoim podanym wprowadzać w swoich rodzinach.

Biały gołąbek…

Pewnego razu Dymfna zobaczyła jak pewien biały gołąbek przycupnął na brzegu jej okna, wychodzącego z jej sypialnej komnaty. Gołąbek ten pokręcił główką, po czym zbliżył się do dziewczyny i zaczął jej opowiadać historię o Jezusie, który zmarł na krzyżu dla naszego zbawienia. On to na krzyżu zabrał ludzkie choroby i cierpienia, a dał nam zdrowie, bogactwo i radość w Duchu Świętym.

Wiara dziewczyny

Dziewczyna zachęcona tym co prawił jej ptaszek, uwierzyła w Boga a przy okazji zaczęła szukać wspólnoty chrześcijańskiej w okolicznych miastach Irlandii. A gdy taką znalazła, szybko przyjęła chrzest, rzecz jasna, w wielkiej tajemnicy przed ojcem, a co najważniejsze sama zaczęła dalej zgłębiać wiarę w Wielkiego Boga.

Powrót do rodzinnego domu

Po powrocie do domu rodzinnego, Dymfna bardzo dyskretnie przemycała wiedzę o Jezusie swojemu ojcu. Lecz niestety, ten zamiast pojąć co mówi dziewczyna, ojciec oszalał z nienawiści. Ciskał rozjuszony meblami o ścianę, ryczał nieartykułowanym głosem, a po pewnym czasie….postanowił, że pojmie dziewczynę za żonę, ponieważ niedawno stracił on swoją małżonkę, która była matką Dymfny.
Za namową spowiednika

Dziewczyna nie zgodziła się na to, a stało się to za sprawą rady spowiednika panienki Dymfny, młodego kanonika Gereberena. Aby nie rozjątrzać sytuacji, dziewczyna rzekomo przytaknęła na propozycję ojca, ale tylko dlatego, aby zyskać na czasie przygotowując się do ucieczki. Dziewczyna mówiąc ojcu, że jedzie kupić wyprawę ślubną, uciekła ze swoim spowiednikiem do Antwerpii.

Gereberen szukał w Antwerpii wspólnoty katolickiej, a dziewczyna chciała zatrzymać się niedaleko dzisiejszej miejscowości Geel, leżącej w Brabancji.

Przez dłuższy czas wszystko przebiegało po myśli młodych. Spowiednik oraz Dymfna, zostali szybko namierzeni przez ludzi ojca Dymfny. Gdy para zatrzymała się w pobliskiej gospodzie, aby odpocząć i zjeść posiłek, do gospody wpadł rozjuszony ojciec dziewczyny, który nożem zabił uciekinierów.

Pogrzeb młodych Irlandczyków

Okoliczni mieszkańcy Antwerpii pochowali ciała młodych uciekinierów, a następnie wybudowali niedaleko ich mogiły kościół, w którym umieszczono relikwie irlandzkich męczenników.

Ponieważ, jak jest wiadomo, ojciec Dymfny był szaleńcem, umysłowo chorym człowiekiem, do wybudowanego kościoła, który stał się z czasem sanktuarium, zaczęły masowo napływać pielgrzymki ludzi psychicznie chorych.

Modlili się oni o cud zdrowia do Dymfny, która szybko została uważana za świętą. Ci chorzy, którzy nie doznali łaski uzdrowienia, nie wracali już do swoich domów rodzinnych, a pozostawali w miejscowym schronisku powstałym specjalnie dla ludzi umysłowo chorych. Dało ono początek wielkiemu przytułkowi w Antwerpii, który istnieje po dziś dzień.

W dniu 15 maja

Wspomnienie liturgiczne świętej irlandzkiej, obchodzone jest w dniu 15 maja zarówno w Irlandii jak i w Belgii. Właśnie w Belgii, działa najstarsza terapeutyczna wspólnota europejska osób pracujących na rzecz umysłowo chorych.

Mieszkańcy flamandzkiego Geel już w dobie wieków średnich, wypracowali sobie wyjątkowy model opieki nad osobami umysłowo chorymi. Nikt ich tam nie nazywa pacjentami, a tylko gośćmi tego schroniska.

Miasto-schron

Geel, leżące niedaleko Antwerpii, czesto jest nazywane miastem-schronem, dla osób psychicznie chorych. A to dlatego, że w nim właśnie w siódmym wieku n.e. szukała schronienia irlandzka bohaterka Dymfna, uciekająca przed obłąkanym ojcem. Nastoletnia księżniczka irlandzka, chciała się schronić tu właśnie przed owładniętym kazirodczymi żądzami ojcem, który ostatecznie zabił ją nożem.

Moc Irlandki

Ci, których stać było na podróż do Belgii, wierzyli w uzdrowieńczą moc katolickiej świętej. Pod jej figurami zawsze składano kwiaty, a ci z chorych, którzy zostali uzdrowieni dzięki jej wstawiennictwu, zostawiali jej cenne vota, jakimi na przykład były złote łańcuszki, obrączki czy też bransolety.

Podobno wielu chorym umysłowo pacjentom, ukazuje się Dymfna, która namawia ich, aby zamieszkali w Belgii, w schronisku właśnie pobudowanym dla osób chorych psychicznie. Obiecuje im ukazana święta, że będzie się nimi opiekować, a na pewno ich stan chorobowy nie pogłębi się.

Ewa Michałowska- Walkiewicz

FOTO: Witraż w katedrze św. Macartana w Monaghan, Święta Dymphna, Foto: By Andreas F. Borchert, domena publiczna CC BY-SA 4.0