Gdy ktoś bliski leży w szpitalu, wypada go odwiedzić. Niestety, odwiedziny kosztują niemało. Irlandzkie szpitale kroją odwiedzających na cenach parkingów. A zwykły postój na takowym nierzadko potrafi kosztować prawdziwe krocie.
Jak przypomina „Irish Independent”, na opłatach za parkingi szpitale zarabiają grube miliony. Jak do tej pory HSE nie wydało żadnych zaleceń w sprawie opłat za postoje. Dlatego też kwestia cen leży wyłącznie w gestii danej placówki. Odwiedzający są więc zdani na jej łaskę bądź niełaskę.
Z przeprowadzonego przez portal śledztwa wynika, że dzienny przychód niektórych szpitali za opłaty parkingowe wynosi aż 8,2 tys. euro. Daje to ponad 57 tys. euro tygodniowo. W ciągu całego roku wychodzi 2,9 mln euro. Czyli prawie 3 miliony przychodu za sam parking!
Najbardziej dotkliwie opłaty parkingowe odczuwają osoby, których bliscy muszą długo leżeć w szpitalu. Zwłaszcza, że kwestia ewentualnych zniżek dla bliskich przewlekle chorych również jest indywidualną sprawą każdego szpitala. Jeden może pójść im na rękę, drugi może zwęszyć okazję do nabicia swojej kabzy. I bezlitośnie na tym skorzystać. Parkingowe opłaty bolą także ludzi starszych, których emerytury są zazwyczaj naprawdę skromne.
Szpitale usprawiedliwiają wysokie opłat. Twierdzą, że mają one na celu odstraszenie kierowców, którzy korzystają ze szpitalnego parkingu do załatwienia własnych, pozaszpitalnych spraw. W ten sposób osoby potrzebujące skorzystać z parkingu mają do niego dostęp. Tylko co z tego, skoro płacą za to majątek?
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.