Stres, wyczerpanie, wypalenie

Wyniki nowego badania nie pozostawiają złudzeń: więcej stresu i wypalenie zawodowe wśród pielęgniarek

Nie jest tajemnicą, że pielęgniarstwo to bardzo stresujący zawód. Ostatnie coroczne badanie przeprowadzone przez Irlandzką Organizację Pielęgniarek i Położnych (INMO) pokazuje, w jakim stopniu wyczerpanie i wypalenie zawodowe wpływają na życie dużej liczby pracowników pierwszej linii opieki zdrowotnej w całym kraju.

Badanie, w którym wzięło udział 2334 respondentów, wykazało, że 24,1 proc. pielęgniarek i położnych stwierdziło, że wcześniej zgłosiło się do lekarza z powodu stresu związanego z pracą, podczas gdy prawie 70 proc. stwierdziło, że „zawsze lub często” czuje się wyczerpana pod koniec dnia pracy.

Liczba pielęgniarek i położnych, które stwierdziły, że zgłosiły się do lekarza rodzinnego z powodu stresu związanego z pracą, wzrosła w porównaniu z odsetkiem zgłoszonym w zeszłorocznej ankiecie, kiedy to ok. 20 proc. stwierdziło, że zgłosiło się do lekarza rodzinnego.

Warto zauważyć, że 83,4 proc. respondentów stwierdziło, że uważa, że praca negatywnie wpływa na ich stan psychiczny, a 81,5 proc. wymienia także wpływ na zdrowie fizyczne. 55 proc. stwierdziło, że „zawsze” lub „bardzo często” czuje fizyczne wyczerpanie po zakończeniu zmiany.

Ponad połowa respondentów (55,4 proc.) zgłosiła, że doświadczyła agresywnego (słownego lub zastraszającego) zachowania w miejscu pracy, a ok. 20 proc. stwierdziło, że doświadczyło pewnego rodzaju przemocy fizycznej w miejscu pracy.

Ponad 90 proc. ankietowanych obawia się o bezpieczeństwo pacjentów, a prawie połowa (48,8 proc.) respondentów przyznała, że czuła presję, by pracować dodatkowe godziny lub zmiany, aby zrekompensować braki kadrowe, co podkreśla, że niedobory personelu to poważny i trwający problem w całym kraju.

61,5 proc. respondentów stwierdziło, że rozważało opuszczenie miejsca pracy w ciągu ostatniego miesiąca, a jako główny powód podano stres.

Wyniki ankiety zostały opublikowane w zeszłym miesiącu podczas 106. dorocznej konferencji INMO, która odbyła się w Wexford, podczas której członkowie omówili wiele różnych kwestii, w tym bezpieczeństwo personelu i pacjentów, a także środki mające na celu ochronę i rozwój irlandzkiej służby zdrowia i opieki nad rosnącą i starzejącą się populacją.

Komentując wyniki ankiety, sekretarz generalny INMO Phil Ní Sheaghdha powiedział, że członkowie organizacji wyrazili się w niej bardzo jasno. – Liczba zatrudnionych ma szkodliwy wpływ na opiekę nad pacjentami i ma poważny wpływ na zdolność pielęgniarek i położnych do ochrony własnego zdrowia i bezpieczeństwa. Ten poziom stresu, wyczerpania i fizycznego obciążenia przez wiele lat ma bardzo poważny wpływ na naszych pracowników i nie powinien być tolerowany. (…) Sytuacja, w której jeden na pięciu pracowników zgłasza się do lekarza rodzinnego z powodu stresu związanego z pracą, byłaby skandalem w wielu miejscach pracy i branżach, ale takiego poziomu poświęcenia oczekuje się od naszych pielęgniarek i jest to po prostu nie do przyjęcia.

Prezes INMO, Caroline Gourley, powiedziała: – Przesłanie naszych pracowników nie może być jaśniejsze: są przeciążeni do granic możliwości, próbując zapewnić pacjentom bezpieczeństwo w niebezpiecznym środowisku pracy, a ich własne zdrowie i dobre samopoczucie cierpią z tego powodu. (…) Oczekiwanie, że ludzie będą nadal pracować w takich warunkach, narażając swoje zdrowie fizyczne i psychiczne na ryzyko, jest nierealistyczne i niesprawiedliwe. Poświęcenie i zaangażowanie pielęgniarek i położnych nie powinno być spoiwem łączącym służbę zdrowia. Dobra wola naszych pielęgniarek nie zastąpi skutecznego planowania zatrudnienia.

AD