Nasza Gazeta w Irlandii Polak zwymiotował w taksówce i… dostał odszkodowanie - Portal Polonii w IrlandiiPortal Polonii w Irlandii

Polak zwymiotował w taksówce i… dostał odszkodowanie

taxis

Zdjęcie: Tinou Bao, CC BY 2.0 / Flickr.com

Kolejny Polak otrzymał odszkodowanie. Byłaby to całkiem rutynowa sprawa, gdyby nie okoliczności, w jakich doszło do jego wypadku. Mężczyzna został przejechany po stopie przez taksówkarza, któremu wcześniej… zwymiotował w samochodzie.

Historię rodem z kiepskiej komedii opisał „The Journal.ie”. Mieszkający w Dublinie Fabian W. wracał z wieczornego wypadu z przyjaciółmi. Chcąc dotrzeć do domu szybciej złapał taksówkę. Należy dodać, że wcześniej wypił całkiem sporo.

Spożyte procenty dały o sobie znać ze zdwojoną siłą wewnątrz pojazdu. W którym mężczyzna zwymiotował. Rozeźliło to taksówkarza Anthony’ego O., który kazał zapłacić mężczyźnie za pobrudzenie mu pojazdu. 23-latek próbował wyczyścić wymiociny koszulką, którą w międzyczasie zdjął. Kierowcy to jednak nie zadowoliło – chciał od Polaka 140 euro.

Mężczyzna nie miał jednak przy sobie takiej kwoty. Poprosił taksówkarza, by ten podrzucił go do domu, z którego miał wziąć pieniądze. Okazało się jednak, że tam również ich nie ma. Pijany Polak powiedział mężczyźnie, że pójdzie do domu niedaleko mieszkającej siostry po pieniądze. To jeszcze bardziej rozeźliło wściekłego już taksówkarza.

W tym miejscu między zeznaniami pokrzywdzonego i oskarżonego pojawia się rozdźwięk. Fabian W. twierdził, że gdy szedł do domu siostry, taksówkarz go śledził i umyślnie przejechał po jego stopie.  Anthony O. nie zaprzecza jakoby jechał za Polakiem, jednak po nodze miał przejechać mu zupełnie niechcący. Taksówkarz jechał za mężczyzną ponieważ obawiał się, że ten ucieknie bez uprzedniego uiszczenia „opłaty za wymiociny”.

Ranny i zszokowany Polak dokuśtykał do domu siostry. Ta natychmiast wezwała ambulans, który zabrał mężczyznę do szpitala. Stopa 23-latka była mocno spuchnięta i posiniaczona, przy upadku poranił się również w kolano i łokieć. Siostra zapłaciła potem za wymiociny brata.

Polak postanowił zaskarżyć taksówkarza. Podczas rozprawy oskarżony taksówkarz powtarzał wielokrotnie, że obawiał się, że mężczyzna mu ucieknie. I zaznaczał, że nie chciał zrobić mu krzywdy. Niezbyt dobry stan Polaka potwierdził funkcjonariusz Gardy, który tej nocy przyjmował od niego zgłoszenie. Jak powiedział, mężczyzna był „kompletnie pijany” i chwiał się na nogach.

Sędzia stanął jednak po stronie Polaka i zarządził wypłatę odszkodowania. Fabian W. dostanie 18,5 tys. euro. A wszystko to dlatego, że „puścił pawia” w nie swoim samochodzie…


Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.