Nasza Gazeta w Irlandii Eksperci: kolejny kryzys ekonomiczny nadchodzi wielkimi krokami - Portal Polonii w IrlandiiPortal Polonii w Irlandii

Eksperci: kolejny kryzys ekonomiczny nadchodzi wielkimi krokami

Irlandię czeka kolejny kryzys ekonomiczny. Jego nadejście ma być bardziej niż pewne. Tak przynajmniej twierdzą eksperci z National Treasury Management Agency (NTMA). Wszystko przez gigantyczny dług publiczny, jaki ciąży na Zielonej Wyspie i spłacane przez nią odsetki za pomoc w poprzednim kryzysie.

Kryzys ekonomiczny sprzed 10 lat był jednym z najmocniejszych ciosów zadanych współczesnej Irlandii. Zielona Wyspa należała do najbardziej poszkodowanych krajów Unii Europejskiej. W przezwyciężeniu recesji potrzebowaliśmy pomocy innych państw.

Wydawałoby się, że najgorsze mamy już za sobą. Sytuacja na rynku pracy jest najlepsza od lat, mimo potwornej drożyzny nie musimy zaciskać pasa tak bardzo, jak dekadę temu. Jednak, mimo że sytuacja wygląda na opanowaną, z kryzysu tak naprawdę nie wyszliśmy do końca.

Co więcej, prędzej czy później wpakujemy się w kolejny. Eksperci z irlandzkiego NTMA na spotkaniu z Komisją ds. Wydatków Publicznych nie owijają w bawełnę – w przypadku Irlandii nadchodząca recesja jest czymś stuprocentowo pewnym. W tym przypadku nie idzie więc pytać „czy”, ale – „kiedy”.

Jak podaje „Newstalk.com”, mieczem Damoklesa mają być pożyczki zaciągnięte w czasach kryzysu, po dziś dzień spłacane przez Irlandię. Pomoc udzielona nam przez inne państwa nie była bowiem bezinteresowna – co rok Zielona Wyspa płaci raty odsetkowe wynoszące kilka miliardów euro każda.

Tylko w ubiegłym roku odsetki wyniosły 6 mld euro. Choć w przyszłym roku mamy zapłacić „tylko” 4,5 miliarda, wciąż są to gigantyczne zobowiązania finansowe. Jakby tego było mało, w związku z przebytymi perturbacjami Irlandia ma aż 200 mld euro długu publicznego. Jest to jeden z najwyższych długów publicznych wśród państw strefy euro.

W takich warunkach ewentualne ekonomiczne tąpnięcie, choćby w połowie tak silne, jak kryzys sprzed 10 lat, może być dla Irlandii naprawdę katastrofalne w skutkach. Wystarczyłby choćby wzrost stawki odsetek. Zielona Wyspa wpakowałaby się naprawdę w gargantuiczną spiralę zadłużenia, z której praktycznie nie udałoby jej się wyjść – znowu musielibyśmy się zadłużać, by spłacać poprzednie długi.

Oczywiście najbardziej ucierpieliby na tym wszystkim zwyczajni mieszkańcy. Innymi słowy – jakkolwiek żyjemy teraz we względnym dobrobycie, jest to dobrobyt bardzo kruchy. Wypadałoby więc rozsądnie zarządzać posiadanymi pieniędzmi, bez wydawania ich na fanaberie. Co tyczy się w szczególności naszych polityków.

Przemysław Zgudka


Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.