Farmer z Donegal przez przypadek odkrył na swojej farmie złoto sprzed tysięcy lat. Mężczyzna był nie lada zaskoczony, gdy podczas kopania studni natrafił na kilka złotych bransolet. Jak szacują pracownicy lokalnego muzeum, znalezisko może pochodzić nawet z epoki brązu.
Podczas kopania w ziemi można dokonać niejednego niecodziennego odkrycia. Prehistoryczne kości, fragmenty glinianych naczyń, czy nawet niebezpieczne niewypały… Ziemia kryje w sobie wiele rzeczy, których nie spodziewamy się znaleźć.
Norman W., farmer ze wsi Convoy w hrabstwie Donegal, zupełnym przypadkiem dokonał odkrycia, którego nie powstydziliby się doświadczeni archeologowie. Kopiąc studnię wydobył z ziemi cztery okrągłe złote przedmioty.
Mężczyzna przyznał, że nie od razu zgłosił się do muzeum. Z początku myślał, że znalazł tylko kawałki pozłacanego metalu pochodzące ze współczesności. Coś jednak mu podpowiadało, żeby nie wyrzucać ich do śmietnika. Dopiero znajomy jubiler uświadomił mu, jak wielkie znalezisko ma w swoich rękach. Wtedy farmer postanowił skontaktować się z archeologami.
Jak się okazało, przedmioty były złotymi bransoletami, które przeleżały w ziemi spory kawał czasu. Przybyli na miejsce eksperci oszacowali, że mogą pochodzić one nawet z epoki brązu – donosi „Irish News”. Co do dokładnego wieku znaleziska upewnią się jednak dopiero pracownicy National Museum of Ireland, do którego bransolety trafiły na szczegółowe badania.
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.