Nasza Gazeta w Irlandii Czesław Mozil – już dziś w Dublinie! - Portal Polonii w IrlandiiPortal Polonii w Irlandii

Czesław Mozil – już dziś w Dublinie!

Czesław Mozil rozpoczyna mini trasę po Irlandii. Dziś – Dublin! Relacje z tego koncertu, zdjęcia i filmy już jutro na naszej stronie. Zapraszamy! 

Witaj. Teraz już chyba czujesz się gwiazdą? Do niedawna mówiłeś, że nią nie jesteś, bo nie ma Cię na Pudelku, teraz już tam Ciebie pełno…

Myślałem, że będę czuł się gwiazdą jak znajdę się na pudelku, ale niestety tak nie jest. Cały czas szukam, bo bardzo chcę być gwiazdą (śmiech).

W dodatku teraz jesteś według tabloidów gwiazdą, która zachłysnęła się sukcesem. Seks ponad miarę, używki, alkohol…

Nie wszystko co jest na pudełku i temu podobnych jest prawdą. Chociaż faktem jest, że za grzywką grzecznego chłopca jest rock&rollowa dusza. Zabrzmiało to jak mega patos.

X-Factor chyba zmienił Twoje życie? Jak bardzo?

Zmienił tak bardzo, że nagle w centrum Kopenhagi słyszę „Czesław ! Czesław !” To pokazuje, że Polonia ogląda TVN (śmiech).

Teraz na brak dziewczyn chyba nie narzekasz? Krążą plotki, że jesteś uzależniony od seksu…

Nie jestem uzależniony od seksu, a na brak dziewczyn nigdy nie narzekałem bo mam urodę i urok osobisty po ojcu.

Czy na plaży widać po Tobie, że jesteś akordeonistą (podobno mają wytarte włosy na udach)?

Kiedyś tak, teraz już mam włosy na udach bo mało ćwiczę.

Twój tata jest Ukraińcem, mama Polką, Ty wychowałeś się w Danii. Kim się czujesz? Albo z którą nacją najłatwiej znajdujesz wspólny język?

Jestem pół Polakiem, pół Ukraińcem. Urodzonym w Polsce, a wychowanym w Danii, która jest sąsiadem Polski. Nigdy nie miałem problemów z dogadywaniem się z innymi nacjami, bo jako dziecko wychowywałem się na podwórku gdzie dzieci były różnych narodowości i religii.

Miałeś bar, firmę budowlaną, jesteś gwiazdą muzyki. Jakby nie poszło Ci z muzyką, to za co byś się wziął?

Cokolwiek by się nie zdarzyło i tak grałbym muzykę. Jeśli nie w zespole to grałbym ją w szkole jako nauczyciel muzyki. A knajpę jeszcze kiedyś otworzę.

Niedawno odwiedziło Dublin Lao Che. Dość słynny jest wywiad Twój i Spiętego z krakowskiego rynku. Co tam się wydarzyło?

10 min przed wywiadem dostaliśmy mandat na krakowskim rynku. Dostaliśmy go nie za picie alkoholu, tylko za trzymanie otwartej butelki z piwem…

 A ludzie kochają Cię za wrażliwość. Bardziej jesteś cynikiem, czy wrażliwcem?

 Jestem cynicznym wrażliwcem.

Byłeś już w Irlandii? Tutaj strasznie dużo piją, podobno mniej tylko od Duńczyków. Rzeczywiście tam tak dużo piją? Więcej niż Polacy?

Wiem mój przyjaciel z Irlandii Rafał mi mówił (Śmiech). No coś jest na rzeczy z Duńczykami i piciem.

 Jaki program przygotowałeś na Irlandię? Wiesz, że jesteś tu bardzo popularny…

Zagram tu dokładnie to samo co gram w małych polskich miasteczkach. Będę grajkiem, który daje rozrywkę w weekendowy wieczór i zabiera ludzi od ich problemów. To mi wychodzi naprawdę dobrze.

Rozmawiał: Marcin Gąsiorowski

 


Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.