
Kolejny seryjny złodziej w dosyć niewesołych dla niego okolicznościach zakończył swoją karierę. Nienazwany z imienia i nazwiska mężczyzna kradł paliwo ze stacji benzynowych tankując i odjeżdżając bez płacenia. Nim policja trafiła na jego ślad, udało mu się dokonać kilkunastu takich kradzieży.
Z pewnością niejeden kierowca zastanawiał się, co by się stało, gdyby odjechał ze stacji benzynowej bez płacenia. W końcu często w pobliżu nie ma żadnego pracownika, w dodatku, jako że jest się samochodem, można dać gaz do dechy i odjechać w siną dal. Oczywiście uczciwi kierowcy szybko wygrywają walkę z taką „pokusą”.
W większości wypadków odjazd ze stacji bez płacenia wiąże się z roztargnieniem kierowcy – niejeden z nich po prostu zapomniał, że musi zapłacić. Trafiają się jednak tacy, którzy umyślnie nie płacą po napełnieniu baku do pełna. Choć z początku wydaje się, że w ten sposób nie robią nic złego, koniec końców stają przed obliczem sprawiedliwości jak zwykli złodzieje.
Tak było w przypadku kombinatora z Dublina, który aż kilkanaście razy nie zapłacił za benzynę po jej zatankowaniu. Jak podaje „Irish Times”, w ten sposób ukradł on paliwo z około 20 stacji na terenie hrabstw Dublin i Kildare. Swój proceder uskuteczniał od lutego do kwietnia tego roku.
Zbyt długo jednak nie poszalał. Garda po otrzymaniu kilkunastu zgłoszeń od pracowników okradzionych stacji szybko namierzyła złodzieja, któremu złożyła niezapowiedzianą wizytę w jego domu. Stamtąd zabrali go prosto na posterunek.
Na komisariacie mężczyzna przyznał się zarzucanych mu czynów. Jak szacują śledczy, mężczyzna ukradł paliwo o równowartości 846 euro. Choć za kratki raczej nie trafi, kara z pewnością go nie ominie.
Przemysław Zgudka
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.