Nasza Gazeta w Irlandii Gabriel Byrne w roli Samuela Becketta - Portal Polonii w IrlandiiPortal Polonii w Irlandii

Gabriel Byrne w roli Samuela Becketta

Samuel Beckett (1906-1989) uznawany jest za jedną z najwybitniejszych postaci literatury XX wieku. Był docenionym w świecie irlandzkim dramaturgiem, powieściopisarzem, poetą, reżyserem teatralnym i zdobywcą literackiej Nagrody Nobla w 1969 r. Sławę przyniosły mu jego dramaty utrzymane w konwencji teatru absurdu: „Czekając na Godota”, „ Końcówka” czy „Ostatnia taśma Krappa”.

W nowym filmie „Dance First”, nazwanym na cześć powiedzenia Becketta – „Najpierw tańcz, myśl później”, reżyser James Marsh ukazuje życie pisarza na przestrzeni większej części XX wieku.

Doświadczony irlandzki aktor Gabriel Byrne wciela się w rolę dramaturga w późnych latach jego młodości, a 26-letni Fionn O’Shea , najbardziej znany z roli w telewizyjnej adaptacji powieści Sally Rooney „Normal People” gra młodszego Becketta.

Zgodnie z dramatycznym stylem Becketta, „Dance First” przyjmuje surrealistyczne podejście do gatunku biograficznego. Przez pierwsze kilka minut Beckett deklaruje, że zdobycie Nagrody Nobla było „katastrofą”, po czym wspina się po ścianie teatru i spotyka „alternatywną” wersję siebie, pozornie reprezentującą swoje sumienie, co wywołuje dyskusję na temat tego, komu powinien przekazać swoją hojną nagrodę pieniężną.

Winietowe, czyli „epizodyczne” podejście do opowiadania historii w „Dance First” to skuteczny sposób zgłębienia różnych, często sprzecznych ze sobą aspektów życia Becketta. Ukazuje pisarza jako irlandzkiego emigranta mieszkającego we Francji, jego przyjaźń z Jamesem Joycem (w tej roli Aidan Gillen znany z „Gry o Tron”), niesprowokowane, niemal śmiertelne pchnięcie go nożem przez szaleńca w Paryżu, a później, podczas II wojny światowej, czas spędzony we francuskim ruchu oporu. A to wszytko pomiędzy długim małżeństwem, romansem i oczywiście niezwykle udaną karierą pisarską.

Przez cały ten czas Beckett nigdy nie szukał świateł reflektorów i rzadko udzielał wywiadów. Mimo wieloaspektowości swojego życia, ustrzegł je przed publiczną kontrolą.

– Samuel Beckett to uniwersalna ikona literatury, a jego życie nigdy wcześniej nie było filmowane. Tak naprawdę nigdzie nie ma jego materiału filmowego, więc była to fantastyczna okazja, aby móc umieścić w filmie tak ważnego pisarza i jednego z najsłynniejszych Irlandczyków, jaki kiedykolwiek żył – mówił w wywiadach Gabriel Byrne, odtwórca Becketta, który w tym filmie musiał zmierzyć się z legendą postaci.

– Jak większość z nas, czasami potrafił [Becett] być bardzo sprzeczny – myślę, że wszyscy jesteśmy stworzeni przez sprzeczności (…). Fakt, że wstąpił do [francuskiego] ruchu oporu, wiele o nim mówi (…) I był przygotowany na to, by ryzykować życiem. (…) Zatem jego dobroć, niewierność, okrucieństwo i podstawowe człowieczeństwo naprawdę mnie zaskoczyły. (…) Nie sądzę, żeby ludzie wiedzieli zbyt wiele o [Becketcie] jako człowieku, nie mógłby pisać w ten sposób, w jaki to robił, gdyby nie był głęboko empatycznym, często bardzo skonfliktowanym człowiekiem, który cierpiał z powodu ogromnego zwątpienia, wstydu i braku wiary w siebie. Całkowicie niechętnemu wszelkiemu rodzajowi uwagi.

Portretowanie wielości Becketta wymagało od Byrne’a zwrócenia szczególnej uwagi na ogólne człowieczeństwo Becketta i relacje międzyludzkie.

– Zasadniczo, jako istoty ludzkie, łączy nas prawie wszystko: te same lęki, te same radości, ta sama samotność, te same tęsknoty, te same wątpliwości, to samo poczucie wstydu lub wątpliwości, czy cokolwiek innego – podsumował Byrne.

„Dance First” miał premierę w kinach w piątek 3 listopada, a premiera w Sky Cinema będzie miała miejsce w czwartek 14 grudnia.

RB
FOTO: Gabriel Byrne, materiały prasowe Sky Cinema


Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.