Nasz Głos | Polski tygodnik w Irlandii | Od Yeti po Hollywood -

Od Yeti po Hollywood

43 lata temu angielski aktor Jeremy Child kupił prawa do filmu na podstawie książki Jarosława Rawicza – The Long Walk. Od tamtej pory próbował znaleźć producenta. Film właśnie wchodzi na ekrany kin.

Zaczęło się od Yeti. W latach pięćdziesiątych dziennikarze chcieli znaleźć dowody na jego istnienie. Do dziennikarza w Anglii zgłosił się Polak, Sławomir Rawicz, który parę Yeti podobno widział w Himalajach. Co tam robił? Uciekał z Syberii. Materiał na książkę znakomity, dziennikarz nie wypuścił już takiej okazji z rąk. W 1955 roku ukazała się książka The Long Walk. To jedna z najpopularniejszych polskich książek na świecie, mimo iż w Polsce praktycznie nieznana. Wystarczy powiedzieć, że opowieść została wydana w 25 milionach egzemplarzy i przetłumaczona na 25 języków. Zaś 26 grudnia wchodzi na ekrany kin w Irlandii film, The Way Back oparty właśnie na niej. Film wyreżyserowany przez Petera Weira (Piknik pod Wisząca Skałą) i w gwiazdorskiej obsadzie.

– To dla mnie kandydat do Oscara. Wybitny, piękny film o pragnieniu wolności – powiedział Naszemu Głosowi, aktor Jeremy Child, znany m.in. z Rybki Zwanej Wandą. 43 lata temu kupił prawa do tego filmu. To właśnie m.in. dzięki niemu możemy oglądać ekranizację Petera Weira. The Way Back to historia brawurowej ucieczki kilku więźniów z Gułagu w Syberii. Kieruje nią polski oficer, którego gra Jim Sturgess, a wraz z nim uciekają m.in. rosyjski bandyta (Colin Farrell) i amerykański więzień (Ed Harris). Film już teraz powinien trafić do Księgi Rekordów Guinessa.

– Aż 43 lata szukałem kogoś, kto będzie chciał opowiedzieć tę historię. W końcu udało się – cieszy się Jeremy Child. To niemal dwa razy tyle, ile potrzebował Richard Attenborough do zrobienia filmu o Gandhim.

– Ale przez ten czas nigdy nie traciłem nadziei. Wiedziałem, że materiał na film jest znakomity – zapewnia. Kilkakrotnie zgłosiły się osoby z gotowym scenariuszem, ale według Jeremiego Childa, chciały one zrobić na filmie tylko pieniądze. W końcu, prawie 13 lat temu pojawili się Joni Levin i Keith Clarke.

– Ich scenariusz był wspaniały, wiedziałem, że czują tę historię – zapewnia Child. Oni z kolei pomysłem zarazili Petera Weira. Później takich aktorów jak Jim Sturgess, Colin Farrell czy Ed Harris trzeba było posłać jeszcze na lekcje polskiego i rosyjskiego. W filmie mówią często w tych językach.

– Nauka była niezła. Te języki pierwotne, idą z wnętrzności, z żołądka. W ustach czułem mroźną zimę, a w wypowiedzenie niektórych słów po prostu wkładasz wysiłek fizyczny – tak podsumował lekcje gwiazdor Colin Farrell. Efekt możemy oglądać na ekranach kin.

Kontrowersje

Już w 2009 roku dziennikarze BBC ustalili, że książka Jarosława Rawicza nie jest opisem jego ucieczki z Syberii. On co prawda spędził jakiś czas w syberyjskich łagrach, ale został zwolniony z nich na podstawie amnestii. Dziennikarze znaleźli za to prawdziwego bohatera tej historii. Był nim Witold Gliński, który w 1941 roku uciekł z Syberii do Indii razem ze swoimi kompanami. Zaraz po wojnie spisał raport ze swoich wojennych losów, który złożył w ambasadzie w Londynie. To najprawdopodobniej ten raport posłużył Sławomirowi Rawiczowi do napisania książki The Long Walk. – To w zasadzie nie ma znaczenia. Ustalono, że kilka osób uciekło z obozu na Syberii i dotarło do Indii. Film zaś jest o pragnieniu wolności, o przetrwaniu i wielkości ducha – podsumowuje Jeremy Child.


Redakcja tygodnika "Nasz Głos" informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.




O nas/About Us