Nasza Gazeta w Irlandii Matriarchat celtycki, czyli Zieloną Wyspą rządziły silne kobiety - Portal Polonii w IrlandiiPortal Polonii w Irlandii

Matriarchat celtycki, czyli Zieloną Wyspą rządziły silne kobiety

Niedawno przyszła wiosna i wszystko odżywa. Czas ten ma bogate powiązania z wierzeniami celtyckimi, które oddają swoim kobietom plemiennym (jak też i boginkom) część i uwielbienie właśnie na wiosnę. Tak bogata kultura celtycka wymaga skupienia i szczegółowego wyjaśnienia wielu duchowych zagadnień.

Jak wiadomo, ogromną rolę w magicznym i duchowym życiu Celtów odgrywały kobiety, kapłanki oraz wiedźmy. Współistniały one z Druidami, którzy wiedli prym w wioskach i osadach celtyckich. Sercem celtyckiego społeczeństwa były kobiety zarówno starsze, jak i młodsze.

Na Szmaragdowej Wyspie od wieków panował niezwykle mocno ugruntowany matriarchat. Mężczyzna był siłą kierowaną przez kobietę. Celtowie byli ludem Matki Ziemi, która żywi wszystkich. Żeński pierwiastek boskości jest równie niezwykły w odniesieniu do ich wierzeń. Najwięcej rytuałów związanych z oddawaniem czci boginiom miało miejsce na wiosnę. W tym też czasie mężczyźni w szczególny sposób czcili swoje kobiety, dzięki którym ich rodziny się rozrastały i nabierały znaczenia.

Celtyckie życie było oparte na cyklu płodności. Na wiosnę Celtowie najbardziej czcili boginię Eponę. Szczególne uwielbienie oddawały jej grupy celtyckie zwane kowenami. Prawdziwym zajęciem kowen było uzdrawianie lub trucie ludzi. Do tej grupy należały oczywiście  wiedźmy, gdyż to one sporządzały najskuteczniejsze trucizny. Wiedźmy potrafiły również w rytualny sposób odprowadzać zmarłych do ich miejsc w zaświatach.

O ile Druidzi w większości skupiali się na mądrości i filozofii, o tyle kapłanki i wiedźmy celtyckie były czynne w przynoszeniu ludziom ulgi w cierpieniu. Wymierzały także sprawiedliwość poprzez odbieranie złym ludziom życia. Na ich barkach spoczywała troska o funkcjonowanie społeczeństwa, plony, zbiory, zdrowie, skuteczną obronę czy powodzenie w toczonych wojnach. To one zaczyniały szczęście specyfiką stosowanych rytuałów i zaklęć. Towarzyszyły również narodzinom i śmierci w danej wiosce, używając na potęgę krwi z gospodarskich zwierząt. Uważały bowiem, że ziemia skropiona krwią rodziła więcej i szybciej. Było to oparte na wierze w życiodajną moc krwi, która, wnikając do ziemi, miała dać nowe tchnienie po zimowym obumarciu.

Najważniejszą kobietą w plemionach celtyckich była kapłanka. To ona współdziałała z Druidami, by zachować harmonię w całej wiosce. Kapłanki składały dary bogom i boginkom oraz odprawiały magiczne tańce, ku czci całego panteonu celtyckich bóstw. Ale w plemionach uważane były też kobiety starsze, posiadające wiedzę życiową, którą chętnie się dzieliły w newralgicznych sytuacjach.  Jeśli wróg napadający na celtycką wioskę zabijał kobietę-matronę, zabijał serce plemienia z którego ona pochodziła. Dopiero po miesiącu wybierano kolejną, która mogła sprawować tę zaszczytną rolę. Jak zatem widać, najlepiej czcić kobietę i nie narażać siebie na rzucenie przez nią klątwy, która skutecznie może skrócić nasze życie.

Ewa Michałowska – Walkiewicz


Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.