Nasza Gazeta w Irlandii Kobieta z Newry ofiarą niedoborów załóg pogotowia - Portal Polonii w IrlandiiPortal Polonii w Irlandii

Kobieta z Newry ofiarą niedoborów załóg pogotowia

Zmarła, czekając na przyjazd karetki

Tragedia w Newry. 39-letnia kobieta zasłabła i zmarła, czekając na przybycie karetki z Belfastu.

Zgłoszenie o zasłabnięciu kobiety, która była razem z przyjaciółmi w domu, zgłoszono w niedzielę o godz. 3.15 pod numer alarmowy 999. Jak dowiedział się „The Sunday World”, na miejsce wysłano dwie karetki. Pierwsza karetka została wysłana z Banbridge i przybyła o godz. 4.03 nad ranem, a więc 48 minut po wezwaniu. Druga karetka została wysłana z Belfastu i przybyła na miejsce zdarzenia o godz. 4.15 rano. W międzyczasie pogotowie skontaktowało się z policją PSNI, która wysłała funkcjonariuszy z defibrylatorem, którzy przybyli na miejsce o 3.52 nad ranem, ale dopiero po 11 minutach przyjechało pogotowie. Niestety, było już za późno. Kobiety nie udało się uratować.

Rzecznik Pogotowia ratunkowego Irlandii Północnej (NIAS) przeprosił i złożył najgłębsze kondolencje rodzinie i przyjaciołom pani K. Wyjaśniał, że tego niefortunnego ranka, kiedy kobieta zasłabła, brakowało ambulansów w rejonie jej zamieszkania. Rzecznik pogotowia wyjaśniał, że regulaminowa liczba karetek do obsługi tego terenu w sobotnią noc liczy 10 załóg. Jednak na początku zmiany pracowały tylko trzy załogi, a ze względu na chorobę pracownika rejon tej nocy obsługiwały tylko dwie. W chwili zgłoszenia obie czekały jednak na przekazanie pacjentów na oddział ratunkowy szpitala Craigavon Area Hospital. Karetka do Newry musiała więc zostać skierowana z Belfastu, który jest oddalony o 45 minut jazdy.

Anna Domańska


Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.