Po szczycie UE: Irlandia spłaci długi w 2 lata, Grecja w 10.
Po szczycie Unii Europejskiej irlandzcy politycy nie kryli zadowolenia: – Stworzymy lepszą, stabilniejszą strefę euro, która przyniesie Irlandii sporo korzysci – zapewniał premier, Enda Kenny.
Szczyt trwał do 3 nad ranem w ubiegły piątek. Główną sprawą była oczywiście pomoc Grecji, która mogła pociągnąć na samo dno całą Unię Europejską. Przez godziny liderzy UE: kanclerz Niemiec Angela Merkel, prezydent Francji Nicolas Sarkozy oraz szefowa MFW, Christine Lagarde namawiali Charlesa Dallarę z Instytutu Finansów Międzynarodowych (reprezentował banki, wierzycieli Grecji) do zgody na 60 proc. zmniejszenia długu Grecji. Dallara jeszcze po północy mówił mediom, że nie ma porozumienia. Nad ranem, po 10 godzinach rozmów zgodził się na zmniejszenie długu Grecji przez banki o 50 procent. Banki stracą na tym 100 miliardów euro. Wedle wyliczeń ekspertów taka redukcja długu pomoże Grekom zredukować dług publiczny do 120 proc. PKB w 2020 r. Teraz to ok. 160 proc. i szybko wzrosłoby do 185 procent. W zamian kraje strefy euro zgodziły się na rekapitalizację kluczowych banków w UE. Oznacza to wpompowanie w nie około 106 miliarda euro. Banki podwyższą z 5 do 9 proc. wskaźnik kapitałowy, bo muszą sprostać nowym testom Europejskiego Urzędu Nadzoru Bankowego (EBA).
– Dzięki temu mamy pewność, że irlandzkie banki są bezpieczne – przekonywał po szczycie premier, Enda Kenny.
Ponadto na szczycie ustalono, że wzmocniony zostanie fundusz ratunkowy EFSF, który ma teraz 440 mld euro zdolności pożyczkowej. EFSF powinien wzrosnąć przynajmniej do 1 bln euro. Wspomóc Europę mają m.in. … Chiny.
– Na tych ustaleniach Irlandia nie straciła. W dodatku uznano naszą ciężką pracę nad wyjściem z kryzysu – przekonywał po szczycie premier Kenny.
A Irlandia jest rzeczywiście na dobrej drodze do wyjścia z kryzysu. PKB Irlandii wzrósł w drugim kwartale tego roku o 1,6 proc. Analitycy zapowiadali, że będzie to zaledwie 0,25 proc. Efekty zaczyna przynosić pomoc, jakiej pogrążonej w kryzysie gospodarce Irlandii udzieliły UE i MFW. Irlandia dostała od nich 85 mld euro. W zamian wymuszono reformy. Rząd zobowiązał się w cztery lata ściąć wydatki o 10 mld euro i zwiększyć dochody budżetowe o 5 mld euro. Od razu drgnął eksport.
Michael Noonan, Minister Finansów zapowiedział, że dług zostanie spłacony do końca 2013. Grecji ma to zająć 10 lat…
Redakcja portalu informuje:
Wszelkie prawa (w tym autora i wydawcy) zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów zabronione.